Pod opiekę rodziców trafił siedmiolatek z Golubia - Dobrzynia zostawiony przez wujka w aucie. Kiedy dziecku zrobiło się zimno, postanowiło wyjść z samochodu i poszukać opiekuna. O błąkającym się chłopcu powiadomili kujawsko - pomorską policję przypadkowi przechodnie.

28-letni wujek tłumaczył funkcjonariuszom, że wyszedł z samochodu tylko na moment. Chwila jednak wystarczyła, żeby chłopcu zrobiło się zimo. Siedmiolatkowi nic się nie stało. Mężczyzna za "opiekę" nad chłopcem został ukarany mandatem.