30 tysięcy porcji dopalaczy wartych co najmniej 2 miliony złotych przejęli celnicy i Centralne Biuro Śledcze Policji. Zlikwidowali magazyn tych środków we Wrocławiu. Policja zatrzymała też 42-latka, który na lotnisku odbierał przesyłkę z ponad dwoma tysiącami saszetek i opakowań dopalaczy.

Do zatrzymania 42-letniego mieszkańca Wrocławia doszło na terenie wrocławskiego lotniska chwilę po tym, jak odebrał przesyłkę, w której znajdowało się blisko 2,2 tys. saszetek i pudełek z nieznaną substancją.

Badając sprawę funkcjonariusze ustalili miejsce, w którym mogą znajdować się kolejne dopalacze. W końcu dotarli do jednego z mieszkań, które wynajmował zatrzymany. Tam, jak się okazało, znajdował się magazyn dopalaczy.

Na miejscu zabezpieczono blisko 80 kartonów zawierających około 30 tys. sztuk opakowań z kilkudziesięcioma rodzajami środków.

Obecnie próbki są szczegółowo badane przez biegłych. Według inspekcji sanitarnej, zabezpieczone środki mogą zawierać substancję psychoaktywną, która może zagrozić zdrowiu i życiu potencjalnych konsumentów.

Śledczy wyjaśniają, skąd mężczyzna miał dopalacze oraz gdzie one miały dalej trafić.

(abs)