Prokuratura w Rzeszowie postawiła zarzuty pięciu policjantom i trzem agentom Europejskiego Centrum Odszkodowań (EuCO), jednej z największych firm odszkodowawczych - informuje "Gazeta Wyborcza". Sprawa dotyczy handlu nazwiskami ofiar wypadków drogowych.

Za 50-100 zł nieuczciwi policjanci zdradzali adresy, po czym u ofiary zjawiał się agent EuCO i podpisywał z nią umowę o opiekę prawną w sprawie o odszkodowanie. Proceder odbywał się na masową skalę - mówi prowadzący śledztwo prokurator Piotr Dynia. Wzięci "z zaskoczenia" poszkodowani musieli potem oddać kancelarii nawet 40 proc. całego odszkodowania.

Zarzuty usłyszało trzech policjantów ze Stalowej Woli, funkcjonariuszka z +Niska i policjant z Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie, brat agenta EuCo. Wszyscy zostali zawieszeni. Agenci EuCO są podejrzani również o fałszowanie dokumentów o odszkodowania.

Śledczy sprawdzają, czy funkcjonariusze dostawali prowizje od odszkodowania wywalczonego przez EuCo. Na razie wpadli na jeden taki przypadek.

EuCo w imieniu ofiar różnych zdarzeń walczy o odszkodowania od towarzystw ubezpieczeniowych. Chwali się, że pomogło już prawie 40 tys. osób. Dla EUCo pracuje ponad 10 tys. agentów.