Kierowca autobusu z Będzina w województwie śląskim usłyszał zarzut spowodowania śmiertelnego wypadku i ucieczki z miejsca tragedii. Dwa dni temu mężczyzna śmiertelnie potrącił na przystanku wsiadającego do autobusu pasażera.

Policja złożyła wniosek o tymczasowe aresztowanie mężczyzny. Kierowca - jak dowiedział się reporter RMF FM - nie przyznaje się do winy.

Do wypadku doszło wieczorem. Jak wynika z relacji świadków, kierowca autobusu miejskiego nie reagował na sygnały od pasażerki, która twierdziła, że mogło dojść do tragedii i odjechał z miejsca zdarzenia. Policję zaalarmował kolega poszkodowanego. Zawiadomił także pogotowie. Jednak mimo prób reanimacji 30-letni mężczyzna w wyniku odniesionych obrażeń zmarł.