Zarzut spowodowania wypadku postawiła prokuratura w Piotrkowie Trybunalskim kierowcy samochodu Kazimierza Olejnika. Pod koniec czerwca zastępca prokuratora generalnego miał poważny wypadek samochodowy.

Kierowcy Andrzejowi B. grozi do 8 lat więzienia. Mężczyzna nie przyznaje się do winy.

Prokuratura opierała się na opiniach krakowskich biegłych. Stwierdzili oni, że samochód prokuratora jechał z prędkością co najmniej 150 kilometrów na godzinę, czyli dozwoloną prędkość przekroczył o 50 kilometrów na godzinę.

Do wypadku doszło na drodze krajowej numer 8 na wysokości Tomaszowa Mazowieckiego. Służbowy opel prokuratora zjechał z nasypu i dachował. Do szpitala trafił zarówno sam Kazimierz Olejnik, jak i jego kierowca.