Trzy lata więzienia grożą czterem mieszkańcom Rościna w Zachodniopomorskiem, którzy pobili sześciu młodych ekologów. Miłośnicy przyrody biwakowali nad Parsętą, bo wcześniej pilnowali ryb przed kłusownikami.

Ekolodzy z Odmłodzonej Sekcji Antykłusowniczej patrolowali nocą rzekę w okolicach Rościna. Szukali kłusowników i pułapek przez nich zastawionych. Na koniec patrolu zatrzymali przy elektrowni wodnej i zapalili ognisko żeby się ogrzać i odpocząć. Wtedy pojawili się napastnicy, doszło do awantury, a potem bójki. Dwóch ekologów zostało rannych, na szczęście, niegroźnie.

Policja twierdzi że agresorzy nie mają z kłusownictwem nic wspólnego i nie była to zaplanowana akcja. Za pobicie grozi im do 3 lat więzienia. Zatrzymani mogą jednak liczyć na łagodniejszy wyrok - przyznali się do winy i dobrowolnie poddali się karze.