Szczecińscy funkcjonariusze szukają wędkarza, który łowił na Regalicy, i pod którym najprawdopodobniej załamał się lód. Poszukiwania trwają od wczorajszego popołudnia, na razie znaleziono jednak tylko czapkę zaginionego.

52-letni szczecinianin wybrał się wczoraj rano w towarzystwie kolegów na ryby. Po pewnym czasie poszedł do sklepu, ale przez kilka godzin nie wracał. Ponieważ nie można było nawiązać z nim żadnego kontaktu, wędkarze zawiadomili policję.

Alicja Śledziona z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie zapewniła, że sprawdzono linię brzegową, a na Regalicę wypłynęli ratownicy. Użyto również lodołamacza. Stan rzeki nie pozwolił jednak na kontynuowanie poszukiwań na wodzie ani na pracę nurków. Okoliczności zdarzenia wskazują, że pod mężczyzną mógł załamać się lód. Od rana policjanci dalej sprawdzają brzegi rzeki.

Policja ostrzega, że wchodzenie na zamarznięte zbiorniki wodne jest teraz szczególnie niebezpieczne. Warstwa lodu na rzece w jednym miejscu potrafi mieć około 40 cm grubości, a już w nieznacznym oddaleniu tylko kilka, o wypadek nietrudno - powiedziała Śledziona.