W sądzie w Białymstoku ponownie ruszył proces 41-latka oskarżonego o zabójstwo teściowej. Miał dodać jej do jedzenia trujący chlorek rtęci. Mężczyzna został skazany na 25 lat więzienia. Wyrok uchylił jednak sąd apelacyjny.

Sąd zwrócił uwagę na niekonsekwencję w postępowaniu. Według śledczych mężczyzna w 2004 roku zabił teściową wsypując jej do jedzenia, co najmniej dwukrotnie, chlorek rtęci. Prokuratura zarzuciła mu także usiłowanie w latach 2005-2009 zabójstwa teścia, szwagierki, jej męża i dzieci. Kilka razy w ich domach miał rozlać rtęć. Inne zarzuty, to m.in. podpalenia i uszkodzenia samochodu.

W opinii biegłych 41-latek ma "chorobliwą osobowość" i negatywne nastawienie do rodziny. Nie mógł znieść silnego przywiązania emocjonalnego swojej żony do matki; miał też teściom za złe, że - w jego ocenie - bardziej pomagają rodzinie drugiej córki.

Mężczyzna nie przyznaje się do żadnego z zarzutów. Dziś w sądzie odmówił składania wyjaśnień.