Na 15 lat więzienia sąd w Poznaniu skazał 21-letniego Dawida G. z Leszna, który w czerwcu zeszłego roku zabił swoją przyszłą teściową. Zabił, bo kobieta nie dała mu 50 zł na taksówkę. Prokurator żądał dla mężczyzny 25 lat więzienia.

Dawid G. tej feralnej nocy pił alkohol. Wziął także amfetaminę. Poszedł do mieszkania matki swojej narzeczonej. Chciał pożyczyć pieniądze na taksówkę. Kobieta jednak odmówiła. Oskarżony zaczął bić leżącą pokrzywdzoną po twarzy i głowie po czym dusił ją jakimś narzędziem - mówił w uzasadnieniu wyroku sąd. Niestety, tego narzędzia nie znaleziono.

Mężczyzna najpierw przyznawał się do winy, potem mówił, że zeznania wymusili policjanci, by na koniec przeprosić i żałować czynu. Spytany przez reportera RMF FM Piotra Świątkowskiego czy zgadza się z wyrokiem odpowiedział, że wszystko załatwił adwokat. Ostatecznie przyznał się do winy i przeprosił rodzinę ofiary.

Sąd wymierzył karę mniejszą od tej, jakiej żądała prokuratura, ponieważ psycholog stwierdził, że jest duża szansa na resocjalizację mężczyzny.