Według szacunku ekspertów, główne zbiory truskawek skończą się w ciągu tygodnia, a najpóźniej do końca czerwca. Nie ma także co liczyć, że owoce te stanieją, wręcz przeciwnie, zapłacimy za nie więcej.

Tegorocznej uprawie truskawek nie sprzyja pogoda. Jest zbyt sucho i owoce nie rosną, natomiast szybko dojrzewają.

Truskawki są w tym roku drogie. Na stołecznych targowiskach kilogram tych owoców kosztuje 5-8 zł za kg. W ubiegłym roku truskawki z upraw polowych kosztowały średnio 3,5 zł za kg, ale i tak były prawie dwukrotnie droższe niż rok wcześniej.

Zakłady przetwórcze, które skupują truskawki na mrożonki, płacą nawet 4,5 zł za kg. Tańsze są gorszej jakości owoce nieodszypułkowane, przeznaczone na koncentrat - przetwórnie płacą za nie ok. 3 zł za kg. W ubiegłym roku truskawki do mrożenia kupowane były po 2,5 zł za kg, a na koncentrat - po 1,5 zł za kg.

Na rynku pojawiają się także inne krajowe owoce - maliny i czereśnie. Są one jednak także drogie. W hurcie maliny kosztują 10-24 zł za kg w zależności od regionu; czereśnie zaś 3-12 zł.

W ubiegłym roku średnia cena czereśni w spółdzielniach ogrodniczych wyniosła 4 zł za kg.

Zbiory malin dopiero się rozpoczynają, to tłumaczy wysoką cenę tych owoców. Eksperci oceniają, że malin będzie tyle samo, co w ubiegłym roku lub tylko nieznacznie mniej, czyli ok. 80 tys. ton.

Krajowe czereśnie można już kupić od dwóch tygodni. Mimo to ich cena nie spada. Na warszawskich targowiskach owoce te sprzedawane są po 10-15 zł za kg w zależności od odmiany. Czereśnie są drogie, ponieważ produkcja ich jest kosztowna. Sady muszą być przykryte siatkami, bo czereśnie zjadają ptaki.

Kolejnym powodem, że są one tak drogie jest prognozowany niższy zbiór. W 2010 r. uzyskano 35 tys. ton czereśni, w bieżącym, z powodu majowych przymrozków, może być ich tylko 20-25 tys. ton.

Czereśnie będą na rynku mniej więcej do połowy lipca, później zastąpią je wiśnie. Zbiory tych ostatnich owoców prawdopodobnie będą dobre, ale w ocenie ekspertów owoce te mogą być droższe niż w ubiegłym roku.