Masło i mięso to najczęściej "podrabiane" produkty. Inspekcja Handlowa podczas ostatniej kontroli zakwestionowała ponad 10 procent przebadanych partii mięsa. Ujawniła też, że kilku producentów masła dopuszcza się oszustw. Do raportu inspekcji dotarła reporterka RMF FM Agnieszka Witkowicz.

W przypadku mięsa, nieprawidłowości najczęściej dotyczyły wyrobów mielonych i parówek. Mielone wołowe okazywało się wieprzowiną a parówki cielęce zamiast cielęciny zawierały drób. Z kolei producenci masła, nawet jeśli na opakowaniu informowali że wyrób jest "ekstra", dodawali do niego tańsze składniki. Do masła, które powinno mieć tylko tłuszcz mleczny, dodawany jest tłuszcz roślinny. Więc z masła tworzy się margaryna. Jak dodaje Agnieszka Majchrzak z Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, cena pozostaje taka sama.

Wśród innych zakwestionowanych produktów znalazły się źle oznakowane jajka, schab w majeranku, który zawierał mięso z kurczaka i pasztet z grzybami bez grzybów.

Zobacz spis produktów, które najczęściej budziły zastrzeżenia kontrolerów:

Produkty mleczne

Kontroli poddano łącznie 1580 różnego rodzaju przetworów mlecznych. Najczęstsze nieprawidłowości polegały na dodawaniu tłuszczów roślinnych do masła. Zdarzały się też inne oszustwa: na przykład: ser gouda zawierał 91 proc. tłuszczów roślinnych, a deser czekoladowy w rzeczywistości nie miał czekolady. Inspekcja przypomina: zgodnie z prawem masło to produkt zawierający od 80 do 90 proc. tłuszczów mlecznych i żadnych roślinnych. Nazwy ser, jogurt, kefir czy śmietana mogą być używane do produktów pochodzących wyłącznie z mleka krowiego. Jeśli ser jest z mleka koziego - powinno być to wyraźnie zaznaczone na opakowaniu.

Jaja

Inspektorzy sprawdzali na przykład, czy zadeklarowana waga jest zgodna z rzeczywistą, oznakowanie i szata graficzna nie wprowadzają w błąd, sugerując ekologiczną metodę produkcji. Zastrzeżenia dotyczyły m.in. deklarowania wyższej, więc i droższej klasy wagowej (34,3 proc. spośród zbadanych partii), wprowadzającego w błąd oznakowania informującego o lepszej metodzie chowu kur.

Mięso i jego przetwory

Zakwestionowano 10 i pół procent skontrolowanych partii mięsa. Najczęstszą nieprawidłowością było dodawanie innego składnika - do mięsa mielonego wołowego tańszej wieprzowiny, a parówki cielęce zamiast cielęciny zawierały drób. Inne to zastosowanie nazw, które nie były adekwatne do informacji zamieszczonych w wykazach składników (w schabie w majeranku producent deklarował mięso z kurczaka, a w pasztecie grzybowym nie zadeklarowano grzybów). Często zdarzało się też, że wędliny o tej samej nazwie miały zupełnie inny smak i skład.