Aleksander Kwaśniewski wrócił już do Polski z dwudniowej wizyty w Rosji. Wczoraj rozmawiał z prezydentem Władimirem Putinem, dziś był w fabryce materiałów opatrunkowych. Prezydent wrócił do kraju, tylko z czym?

To była wizyta, po której nie oczekiwano niczego nadzwyczajnego, i rozczarowania nikt nie przeżył. Było tak jak się spodziewano – oficjalnie, chłodno, a chwilami nawet nieco nieprzyjaźnie.

Pytanie więc, czy warto zabiegać o takie spotkanie, a potem narażać się na afronty? Z cywilizowaniem Łukaszenki naszemu prezydentowi nie wyszło, z przestawianiem Kuczmy na zachodni wiatr – także. Wiara w obłaskawienie rosyjskiego niedźwiedzia wydaje się więc wiarą nieco naiwną...