Rok więzienia w zawieszeniu na dwa lata. To kary dla dwóch byłych dyrektorek Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Pucku. Sąd skazał je dziś w związku z tragiczną śmiercią dwójki dzieci w rodzinie zastępczej Anny i Wiesława C, do której doszło w 2012 roku. Obie urzędniczki odpowiadały za przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków służbowych podczas szkolenia rodziny zastępczej i umieszczenia w niej dzieci.

Sąd w uzasadnieniu swojej decyzji przyznał, że obu urzędniczkom zabrakło i kreatywności i wyobraźni. Nie miał wątpliwości, że Renata B. - jako szef zespołu kwalifikującego kandydatów na rodziców zastępczych - popełniła szereg błędów. Zabrakło pełnego szkolenia kandydatów, wywiadu środowiskowego i odpowiednich zaświadczeń lekarskich, dotyczących chociażby stanu zdrowia psychicznego.

Beata K. natomiast, już przed umieszczeniem 5 rodzeństwa w rodzinie zastępczej także dopuściła się zaniedbań. Nie sprawdziła aktualnej sytuacji - warunków mieszkaniowych i finansowych - małżeństwa C. Zdaniem sądu powinna to zrobić, tym bardziej, że od - i tak nieprawidłowego szkolenia - minęło 16 miesięcy. A w tym czasie Anna C. urodziła chociażby swoje drugie, własne dziecko. Gdy już dzieci trafiły do jej domu Beata K. nie zapewniła małżeństwu C. ani właściwego wsparcia, ani też odpowiedniego nadzoru nad tą rodziną.

Urzędniczki dostały też 4-letnie zakazy sprawowania funkcji kierowniczych w instytucjach zajmujących się opieką społeczną. Obrońców urzędniczek, ani Renaty B. nie było dziś w sądzie. Wyroku wysłuchała tylko Beata K. Nie chciała jednak powiedzieć czy się z nim zgadza, czy czuje się winna, ani czy będzie się od niego odwoływać. Nie przeprosiła także za swoje zaniedbania. Nie będę rozmawiać - to jedyny komentarz jaki padł z jej ust po opuszczeniu sali sądowej.

Odwołanie się od wyroku rozważy jednak prokuratura, która chciała dla urzędniczek kar 8 miesięcy więzienia, ale w zawieszeniu na 3 lata. Jeśli chodzi o kwestię winy to jesteśmy usatysfakcjonowani, bo sąd podzielił naszą argumentację. Wskazał na te okoliczności, które myśmy również wskazywali w akcie oskarżenia i je rozwinął. Jeżeli chodzi o kwestię kary, to z jednej strony sąd podwyższył karę pozbawienia wolności, z drugiej strony obniżył karę zawieszenia, także musimy to wyważyć i również pod tym kątem ten wyrok ocenić - mówił prokurator Dariusz Ziomek.

Dwoje dzieci - trzylatek i pięciolatka - zginęło w puckiej rodzinie zastępczej w 2012 roku. Po śmierci pierwszego z dzieci śledczy uznali, że był to nieszczęśliwy wypadek. Gdy zginęła dziewczynka, zatrzymali rodziców i wszczęli śledztwo w sprawie śmiertelnego pobicia jednego z dzieci i zabójstwa drugiego. W 2014 roku Anna C. została skazana na dożywocie przez Sąd Okręgowy w Gdańsku. Sąd Apelacyjny zmienił później karę na 25 lat więzienia. Jej mąć - Wiesław C. - za znęcanie się nad dziećmi został skazany na karę 4 lat więzienia.

(j.)