W konińskiej elektrowni Pątnów doszło do wypadku. Trzech mężczyzn zostało dotkliwie poparzonych. Pracowali przy młynie węglowym. Informację o zdarzeniu otrzymaliśmy na Gorącą Linię RMF FM.

W konińskiej elektrowni Pątnów doszło do wypadku. Trzech mężczyzn zostało dotkliwie poparzonych. Pracowali przy młynie węglowym. Informację o zdarzeniu otrzymaliśmy na Gorącą Linię RMF FM.
Komin elektrowni w Koninie / Tomasz Wojtasik /PAP

Do wypadku doszło około godziny 14, gdy mężczyźni w wieku 36-54 lat, sprawdzali, dlaczego w urządzeniu zgasł ogień.

Kiedy uchylili drzwi, żeby zobaczyć, co się dzieje, do środka dostał się tlen i nastąpił gwałtowny zapłon węgla. Można powiedzieć, że pojedynczy jęzor ognia wydostał się z tego pieca i poparzył  trzech pracowników - powiedział nam Marcin Jankowski z policji w Koninie.

Mężczyźni są w szpitalu.

Przyczyny wypadku ustali policja.

Rzecznik prasowy Zespołu Elektrowni Pątnów - Adamów - Konin SA Maciej Łęczycki powiedział, że poszkodowani pracownicy zostali poparzeni przede wszystkim w okolicach rąk i twarzy. Jak zaznaczył, zakład pracy obejmie ich opieką i wszelką niezbędną pomocą.

W tej chwili zgodnie z procedurami trwa m.in. zabezpieczenie miejsca i przesłuchania świadków. Dopiero te prace wykażą jakie były uchybiania i jaka była przyczyna tego zdarzenia; czy był to błąd ludzki, mechaniczny, czy awaria urządzenia - powiedział.

Jak dodał, "każdy z nas chce jak najszybciej poznać przyczynę wypadku, ponieważ inaczej nie możemy nawet uruchomić bloku, czy naprawić urządzenia, a są to przecież potężne straty finansowe".

Łęczycki wskazał także, że pierwszych, wstępnych ustaleń, co do przyczyny wypadku można spodziewać się w najbliższym tygodniu.

APA