Czterech górników poparzonych podczas katastrofy w kopalni Mysłowice-Wesoła jest w stanie krytycznym. Stan pozostałych trzech rannych przebywających na intensywnej terapii Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich jest określany jako bardzo ciężki, ale stabilny.

Stan czterech górników pogarsza się i rokowanie jest co najmniej ostrożne - poinformował profesor Marek Kawecki z siemianowickiej oparzeniówki.

31 górników trafiło do szpitali

Do związanego z zapaleniem lub wybuchem metanu wypadku w kopalni Mysłowice-Wesoła doszło w poniedziałek ok. godz. 20.55 na głębokości 665 m. W rejonie zagrożenia znajdowało się 37 górników. Część z nich wyjechała na powierzchnię samodzielnie, kolejni z pomocą ratowników. Do godz. 1.30 odnaleziono i wydobyto 36 pracowników.

Łącznie 31 górników trafiło po katastrofie do szpitali w Sosnowcu, Katowicach i Siemianowicach Śląskich. Do siemianowickiego CLO przewieziono pierwotnie 18 najpoważniej rannych. Siedmiu z nich umieszczono na oddziale intensywnej terapii. Dzisiaj do siemianowickiej placówki przyjęto kolejnego górnika, który wcześniej leczony był w innym szpitalu. 

Jak przebiega leczenie górników?

Według informacji Kaweckiego dziś zaplanowano u chorych osiem procedur chirurgicznych, polegających na wycięciu martwicy pooparzeniowej i przeprowadzeniu przeszczepów skóry z innych, nieoparzonych fragmentów ciała pacjentów, a także zastosowaniu specjalistycznych opatrunków.

Już trzeci dzień specjaliści CLO stosowali u tych górników - których ogólny ciężki stan na to pozwala - terapię hiperbarii tlenowej; według Kaweckiego, z sukcesem. Tolerują hiperbarię dobrze i czują się dużo lepiej po tych zabiegach, co daje nam pewność, że zabiegi są skuteczne - zaznaczył specjalista. W czwartek takie zabiegi były możliwe u 11 rannych.

Zmiany opatrunków i toaleta to codzienne zajęcia z naszymi chorymi, one trwają praktycznie cały dzień - wskazał Kawecki. Dodał, że lekarze stosują m.in. specjalne rękawice z materiałów z preparatami srebra. Mają one funkcję antybakteryjną i mogą być zmieniane co kilkanaście dni, co ogranicza ból związany ze zmianami opatrunków. Inną metodą stosowaną na oparzenia twarzy, których doznała większość pacjentów, jest używanie tzw. owodni.

Dyrektor CLO dr Mariusz Nowak poinformował, że szpital poprosił konsultantów wojewódzkich z zakresu angiologii, chirurgii ogólnej, chorób płuc, chirurgii plastycznej, nefrologii - o opinie, co jeszcze można by zastosować u rannych górników np. z nowych możliwości terapeutycznych.

Myślę, że zostało dopełnione wszystko, co tylko możemy. (Konsultanci - PAP) potwierdzili nam sposób i prawidłowość leczenia, są z nami cały czas w kontakcie. Staramy się dopełnić jak największych starań, żeby uratować wszystkich i leczyć ich na jak najwyższym poziomie - powiedział dr Nowak.

Kontynuowano akcję poszukiwawczą górnika

W kopalni dziś kontynuowano akcję ratowniczą związaną z próbami dotarcia do zaginionego od poniedziałkowego wypadku 42-letniego górnika. Wobec niestabilnej atmosfery w tamtym rejonie ratownicy m.in. budowali tamę przeciwwybuchową. Umożliwi ona natychmiastowe odcinanie powietrza, co w razie podwyższenia stężeń gazów wybuchowych zmniejszy ryzyko ich zapłonu czy wybuchu. Ma to bezpośredni wpływ na bezpieczeństwo ratowników.

(mal)