"Nikt jeszcze z taką inicjatywą do mnie nie wystąpił. Natomiast fakt, że te wybory się zbiegają i że jest to sytuacja taka, która w moim przekonaniu jest sytuacją dosyć trudną" - powiedział prezydent Andrzej Duda, pytany o pomysł PiS dotyczący przesunięcia przyszłorocznych wyborów samorządowych. PiS zapewnia, że jeszcze w czerwcu projekt trafi do Sejmu.

Według obecnego kalendarza zarówno wybory parlamentarne, jak i samorządowe wypadają jesienią 2023 roku.

Prezydent: Na razie widzę problem

Po pierwsze, nikt jeszcze z taką inicjatywą do mnie nie wystąpił, od tego zacznijmy, nikt nie odbywał ze mną żadnych w tej sprawie poważnych konsultacji, więc temat jest dla mnie tematem wyłącznie medialnym. Natomiast fakt, że te wybory się zbiegają i że jest to sytuacja taka, która w moim przekonaniu jest sytuacją dosyć trudną - odpowiedział Andrzej Duda. Jak podkreślił, "pytanie, jeżeli będą jakieś propozycje w tym zakresie, jakie to będą propozycje, jakie będą te propozycje przesunięć".

Trudno mi jest w tej chwili powiedzieć. Dla mnie to jest informacja i pomysł, który ma charakter nieoficjalny. Jak on się bardziej "zoficjalizuje", to wtedy będziemy się nad tym pochylać. Na razie widzę problem - zaznaczył prezydent.

Ustawa już gotowa

W piątek szef klubu PiS Ryszard Terlecki mówił w rozmowie z polskatimes.pl, że ustawa w sprawie przeniesienia wyborów samorządowych jest już gotowa i niedługo trafi do Sejmu, zapewne jako projekt poselski. Terlecki ocenił, że projekt nie powinien budzić kontrowersji wśród ugrupowań parlamentarnych. 

W poniedziałek z kolei premier Mateusz Morawiecki, pytany o przesunięcie wyborów samorządowych, powiedział: "Nie ma jeszcze żadnych decyzji co do kształtu ustawy, ani nawet co do tego, czy tę ustawę będziemy kierować do Sejmu; najpierw pogląd w tej kwestii wykrystalizuje się w ramach Zjednoczonej Prawicy".

Stanowisko PKW

Sekretarz generalny PiS Krzysztof Sobolewski we wtorek w Studiu PAP powiedział, że "ustawa będzie złożona w najbliższym czasie, jeszcze w czerwcu zostanie złożona w Sejmie". Zaznaczył, że jednym z powodów przesunięcia wyborów, które powinny odbyć się jesienią 2023 roku, jest stanowisko Państwowej Komisji Wyborczej. "Wykluczyła, że można by te wybory samorządowe i parlamentarne prowadzić razem", "to są kwestie logistyczne" - dodał.

Sekretarz generalny PiS podsumował, że w wyborach samorządowych na różnych poziomach zaangażowanych będzie "kilkaset, do miliona osób". Z kolei w wyborach parlamentarnych byłoby to "200-300 tysięcy osób". "Logistycznie jest to praktycznie niemożliwe do przeprowadzenia" - zaznaczył.

Zapytany, czy przesunięcie wyborów samorządowych na wiosnę 2024 roku, nie kolidowałoby z planowanymi na wiosnę wyborami do Parlamentu Europejskiego, odpowiedział, że jego zdaniem nie. Można to zrobić czasowo tak, że nie będzie kolidować jedno z drugim - zaznaczył.

Sobolewski powiedział, że argumenty w sprawie przesunięcia wyborów zostaną przedstawione prezydentowi Andrzejowi Dudzie. "Będziemy się starać, powołując się też na stanowisko PKW, przedstawić prezydentowi wszystkie argumenty", "mam nadzieję, zostaną one uwzględnione przez prezydenta" - dodał.

Wyborcza jesień 2023 roku

Wybory samorządowe wypadają jesienią 2023 roku w związku z tym, że w 2018 roku wydłużono kadencję samorządów z 4 do 5 lat (ostatnie wybory samorządowe odbyły się 21 października 2018 roku). Jednocześnie jesienią 2023 wypada konstytucyjny termin wyborów parlamentarnych (ostatnie odbyły się 13 października 2019 roku).