Zatrzymany w naszym kraju obywatel Izraela, podejrzany o udział w styczniowym zamachu na jednego z liderów Hamasu, przebywa w polskim areszcie - dowiedział się reporter RMF FM Krzysztof Zasada. Mężczyzna został zatrzymany 4 czerwca w Warszawie na podstawie Europejskiego Nakazu Zatrzymania.

Dwa dni po zatrzymaniu posługujący się izraelskim paszportem Uri Brodsky trafił przed polski sąd. Prokurator postawił mu zarzuty w oparciu o wydany w zeszłym miesiącu w Niemczech nakaz aresztowania. Wydali go tamtejsi sędziowie w związku z zabójstwem członka Hamasu w Dubaju. Te zarzuty, to poświadczenie nieprawdy oraz pomoc w sfałszowaniu niemieckich dokumentów.

Sąd przychylił się do wniosku śledczych i orzekł o 40-dniowym areszcie wobec zatrzymanego. Według doniesień niemieckiej prasy, Uri Brodsky - współpracownik Mossadu - miał pomagać w zdobyciu paszportu osobie, która później w Dubaju brała udział w zamachu. Niemcy domagają się wydania podejrzanego.

19 stycznia 2010 r. Mabhuh, jeden z założycieli Brygad Ezedina al-Kasama, wojskowego skrzydła Hamasu, został zamordowany w hotelu w Dubaju. O dokonanie zabójstwa policja emiratu oskarża izraelskie służby wywiadowcze Mossad. Zabójcy posługiwali się paszportami państw Zachodu. Interpol poszukuje w związku z zamachem 27 osób.