Wrocławskie biuro rzeczy znalezionych jest już wypełnione pod sufit. Uczciwych znalazców nie brakuje, ale zgłaszających się jest dużo mniej. Zarząd Dróg i Utrzymania, do którego trafiają zguby, przechowuje ich już kilka tysięcy.

Jak wylicza rzecznik ZDiU Ewa Mazur, bynajmniej nie chodzi tylko o parasole i rękawiczki. Można też znaleźć "takie perełki", jak kompletne papiery rozwodowe czy koszyk ze święconką:

Z właścicielem papierów rozwodowych udało się skontaktować, ale już po rozwodzie i dokumenty okazały się niepotrzebne. Właścicielowi koszyka ze święconką przypominamy, że warto szybko odebrać zgubę, by zdążyć przed Wielkanocą.