Maszynista Kolei Dolnośląskich został zatrzymany w trakcie rozpoczynania służby. Jest podejrzany o to, że był pod wpływem narkotyków. Policja jeszcze nie zakończyła postępowania w tej sprawie - poinformował rzecznik przewoźnika.

Rzecznik Kolei Dolnośląskich Bartłomiej Rodak poinformował w sobotę że do zatrzymania doszło w czwartek po godz. 22:30 na Dworcu Głównym we Wrocławiu.

40-letni pracownik obejmował służbę i przejechał już składem z zastawni na peron. W tym momencie nasze wewnętrzne służby postanowiły dokonać u niego badania. To o tyle istotne, że po tym przejeździe mężczyźnie grożą już sankcje karne, a nie tylko wynikające z kodeksu pracy. Jeśli policja potwierdzi, że był pod wpływem narkotyków - powiedział rzecznik.

Dodał, że pracownik został zatrzymany przez policję, która wciąż prowadzi postępowanie w tej sprawie.

Pracownik został zatrzymany na 48 godzin, więc jeszcze znajduje się w policyjnej izbie zatrzymań. Gdy tylko będzie to możliwe, jako pracodawca rozpoczniemy postępowanie dyscyplinarne. Pracownik miał u nas trzyletni staż pracy. Nie ma w naszej firmie przyzwolenia na łamanie zasad bezpieczeństwa - powiedział Rodak.

Wyjaśnił, że Koleje Dolnośląskie, tak jak każdy przewoźnik, szczególny nacisk kładą na bezpieczeństwo, dlatego pracownicy są poddawani kontrolom trzeźwości, badaniom, testom psychotechnicznym.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Rekordowy przemyt kokainy wartej 3 mld zł. Narkotyki ukryte w pulpie ananasowej