Prezydent wręcza stypendia najzdolniejszym uczniom, minister spraw wewnętrznych ściska młode dłonie, a rzecznik praw dziecka ozdabia dziedziniec kolorowymi balonami – wielkie poruszenie w rządowych szeregach, bo to już koniec roku szkolnego. Czyli czas, gdy o dzieciach się pamięta. Jedyny taki czas…?

Największy show urządziła rzecznik praw dziecka, która wzięła udział w imprezie pod hasłem „Bezpieczne podwórko”. O bezpieczeństwie mówiło się oczywiście „co niemiara” – Ewa Sowińska ograniczyła się po prostu do apelu do władz, by zadbały o dzieci. Poza tym pani rzecznik o w czasie „3 minut dla prasy” wypuszczała w niebo kolorowe balony.

- Teraz macie po prostu i w sporcie brać udział, i w biegach, chłopcy grać w piłkę, na rowerkach pojeździć, i również kąpać się - tłumaczyła Ewa Sowińska. Po chwili dodała, że oczywiście wszystko to ma się odbywać bezpiecznie – o tym była przecież impreza.

O bezpieczeństwie mówił także Ludwik Dorn, który pofatygował się nawet do szkoły. Prezydent z kolei w swoim pałacu zadbał o finanse najzdolniejszych uczniów. Rozdanie świadectw już w piątek – co wymyśli premier?