Ośmiu policjantów i dwóch strażników miejskich ze Swarzędza w Wielkopolsce zatrzymali policjanci z Biura Spraw Wewnętrznych Komendy Głównej Policji. W latach 2009-2010 funkcjonariusze mieli brać łapówki od kierowców w zamian za niewypisanie mandatu.

Sprawa wyszła na jaw dzięki informacjom mieszkańców gminy Swarzędz, którzy poskarżyli się na nieuczciwych policjantów i strażników gminnych. Wśród przedstawionych zarzutów jest jeden, który szczególnie bulwersuje. Dotyczy samochodu skradzionego na terenie Czerwonaka pod Poznaniem, a który odnaleziono na terenie Swarzędza. Funkcjonariusze zamiast dążyć do schwytania złodzieja lub zwrotu auta właścicielowi okradli je z akcesoriów i przedmiotów pozostawionych przez właściciela - powiedział Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy wielkopolskiej policji.

Zatrzymani usłyszeli 34 zarzuty korupcyjne. Zostali zawieszeni w czynnościach służbowych. Oprócz zwolnienia grozi im do 10 lat więzienia.