Trzy osoby trafiły do szpitala w Poznaniu w wyniku zarażenia włośnicą. Cztery kolejne są leczone ambulatoryjnie. Według sanepidu w Chodzieży w sumie ponad 40 osób mogło mieć kontakt z włośniem z zarażonego dzika.

Wszyscy jedli w okresie od świąt Wielkiej Nocy do końca kwietnia kiełbasę z dzika. Mięso było badane przez weterynarza. Chorzy są leczeni w Klinice Chorób Pasożytniczych i Tropikalnych Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu.

Włośnica to zarażenie larwami włośnia, znajdującymi się w mięśniach chorych zwierząt, m.in. świń, dzików, rzadziej nutrii. Po zjedzeniu przez człowieka zakażonego mięsa, larwy przedostają się do żołądka i jelit, potem do naczyń chłonnych i do mięśni. Ludzie chorują na włośnicę po zjedzeniu surowego lub niedogotowanego zakażonego mięsa lub wędlin wędzonych w zbyt niskiej temperaturze.

Choroba najczęściej zaczyna się zaburzeniami w przewodzie pokarmowym. Jej objawami mogą być nudności, wymioty, biegunka, a także gorączka, bóle mięśniowe, uczucie rozbicia, bóle głowy, pocenie się i obrzęki wokół oczu, obrzęki twarzy.