W Ministerstwie Finansów trwa spotkanie z szefami regionalnych izb celnych. Urzędnicy próbują obliczyć, ilu celników stawi się jutro do pracy na przejściach granicznych na wschodniej ścianie Polski.

Jednak nawet pełna obsada stanowisk nie rozładuje wielokilometrowych korków ciężarówek. Dlatego rozważana jest możliwość doraźnego przeniesienia na granicę celników z głębi kraju, żeby pomogli tym, którzy pracują na miejscu. Na spotkaniu nie ma przedstawicieli protestujących celników.

W Kuźnicy Białostockiej na odprawę czeka 280 kierowców, w Bobrownikach 300, około tysiąca na przejściach z Ukraina w Hrebennem i Dorohusku. W Koroczowej na odprawę czeka 750 TIR-ów. W tej chwili pracuje tam czterech celników, ale tylko jeden z nich ma uprawnienia do odprawy TIR-ów.