To na pewno nie jest jednostkowy przypadek - twierdzą słuchacze RMF FM po wczorajszych informacjach o tajemniczej substancji znalezionej w soku dla niemowląt. Pani Sylwia napisała do nas, że w podobnym soku znalazła robaka. Producent twierdził wtedy, że to wina złego magazynowania. Okazuje się, że dostarczenie takiego soku do laboratorium sanepidu też niewiele da.

Nasz reporter zaniósł do sanepidu zagęszczony sok. Trochę wypił, a resztę "uzdatnił" małym nasionkiem klonu. Wszedł anonimowo, z ukrytym mikrofonem. Okazało się, że sanepid nie wykonuje analiz otwartych produktów. Posłuchaj relacji Pawła Świądra:

Jeśli byłaś/byłeś świadkiem ważnego wydarzenia. Masz film lub zdjęcia własnego autorstwa. Wyślij je na adres: fakty@rmf.fm. Informacje możesz też przekazać przez

lub telefonicznie - numer naszej Gorącej Linii to 0 600 700 800.