Wskaźnik Wyprzedzający Koniunktury, informujący z wyprzedzeniem o przyszłych tendencjach w gospodarce w kwietniu wzrósł o ok. 1 pkt proc. - podał badający koniunkturę instytut BIEC.

"Jest to już trzeci w ciągu ostatnich czterech miesięcy, bardzo słaby, ale pozytywny sygnał płynący z gospodarki. Od początku 2008 roku wskaźnik systematycznie spadał, zaś pierwsze symptomy załamania gospodarki odnotował w drugiej połowie 2007 r. Na podstawie ostatnich niewielkich wzrostów zbyt wcześnie jest, aby obwieszczać nadejście ożywienia. Jednak niektóre dane świadczą o silnych procesach dostosowawczych, które podjęły przedsiębiorstwa, aby przystosować się do funkcjonowania w warunkach światowej recesji" - napisano w komentarzu.

Z badań BIEC wynika, że spośród ośmiu składowych wskaźnika w kwietniu cztery składowe poprawiły się w stosunku do notowań sprzed miesiąca. "Poprawa jest na razie niewielka i trudno mówić o jej trwałości. Dwie składowe nie zmieniły swoich notowań w stosunku do wartości sprzed miesiąca, a dwie uległy pogorszeniu" - napisano.

"Najbardziej optymistyczna informacja dotyczy napływu nowych zamówień w sektorze przedsiębiorstw produkcyjnych. Przerwana została wielomiesięczna tendencja do kurczenia się portfela zamówień napływających do przemysłu. W przypadku zamówień przeznaczonych na eksport przedsiębiorstwa odnotowały nawet niewielki ich wzrost. Co więcej, dość szybko od kilku miesięcy spada poziom zapasów wyrobów gotowych w magazynach przedsiębiorstw. W kwietniu tendencja ta była kontynuowana, co może podtrzymywać wielkość produkcji w kolejnych miesiącach" - napisano.

Z kolei, osłabienie złotego z ostatnich miesięcy zwiększyło konkurencyjność polskiej oferty eksportowej, co pozwoliło zapewne części eksporterom zawrzeć nowe kontrakty. BIEC podał, że niewielka poprawa portfela zamówień, spadek zapasów wyrobów gotowych w magazynach i wyhamowanie spadku produkcji przemysłowej wpłynęły korzystnie na ocenę sytuacji finansowej w firmach.