Od 12 października Warszawa i Białystok zostaną bez połączenia kolejowego. Spółka PKP PLK zamknie oba tory między Tłuszczem i Łochowem. Dzięki temu uda się przyspieszyć remont całej trasy o 10 miesięcy - przekonują kolejarze.

Dla pasażerów oznacza to chaos, nerwy i stracony czas, bo zostanie im autobusowa komunikacja zastępcza i wahadłowe kursowanie pociągów: z Warszawy do Tłuszcza i od Miałkini do Białegostoku.

Tak kursować będą wszystkie wszystkie dotychczasowe pociągi Przewozów Regionalnych i Kolei Mazowieckich. Dla części pasażerów, głównie tych dojeżdżających do Warszawy do pracy, będzie to oznaczać najpierw kurs pociągiem, przesiadkę do autobusu i znowu konieczność złapania pociągu do stolicy.

PKP planuje też wprowadzić kilka linii autobusowych bezpośrednio z Warszawy do Białegostoku, bez przystanków pośrednich, a także autobusy zabierające po trasie pasażerów ze stacji kolejowych.

Kolejarze przekonują, że lepiej zamknąć na rok cały odcinek, i modernizować jednocześnie oba tory, by otworzyć nową linię o 10 miesięcy szybciej. Jednak nie trzeba byłoby niczego przyspieszać, gdyby inwestycja nie była opóźniona o ponad rok i nie było groźby utraty unijnej dotacji. 

(mal)