Drugi dzień w Tatrach trwają poszukiwania 26-letniego mężczyzny z Wrocławia. Turysta w sobotę wyszedł na samotną wycieczkę. Kiedy do końca weekendu nie wrócił, właściciel pensjonatu powiadomił TOPR.

Wczoraj ratownicy przeszukiwali okolice Morskiego Oka i Doliny Pięciu Stawów. W pracy pomagał im śmigłowiec. Niestety, nie natrafili na ślad zaginionego. Dziś poszukiwania utrudnia padający w górach śnieg oraz niskie chmury, które nie pozwalają wystartować śmigłowcowi.

Na Kasprowym Wierchu spadło kilka centymetrów świeżego śniegu. Termometry pokazują około 0 stopni C. Ratownicy TOPR ostrzegają przed wychodzeniem w wyższe partie gór. Widoczność bardzo mocno ogranicza mgła. Szlaki miejscami są śliskie, a powyżej 1500 m n.p.m. jest biało.

Intensywne opady deszczu spowodowały podwyższenie poziomu wód w górskich potokach. Stany ostrzegawcze odnotowano na rzece Czarny Dunajec w Nowym Targu oraz na Niedziczance w Niedzicy. W Zakopanem w ciągu ostatniej doby spadło 50 mm wody na metr kwadratowy. Najmocniej w ciągu ostatniej doby padało na Hali Gąsienicowej, gdzie spadło od 65 do 75 mm deszczu. Na Podhalu padać będzie co najmniej do jutra.