W Olsztynie ruszyły konsultacje społeczne ws. napisu na pomniku stojącym w centrum miasta. Monument, dłuta Xawerego Dunikowskiego, powstał w latach 50-tych jako Pomnik Wdzięczności Armii Czerwonej, która w 1945 roku zajęła Olsztyn. Po 1989 roku pojawił się pomysł jego zburzenia, jednak monument został wpisany do rejestru zabytków.

Przeciwwagą dla upamiętnionego tu czerwonoarmisty ma być właśnie tablica - zdaniem mieszkańców - z bardzo wyraźnie podkreślonym okrucieństwem wyzwolicieli.

Wkroczenie Armii Czerwonej w nocy do miasta było łatwe. Wcześniej był exodus ludności. Olsztyn liczył 45 tysięcy mieszkańców, a zostało osiem tysięcy. Po zajęcie Olsztyna przez Armię Czerwoną to miasto było systematycznie podpalane. W dwa tygodnie zostało spalone całe stare miasto, a więc serce Olsztyna przestało istnieć - mówił profesor Stanisław Achremczyk, z którym rozmawiał reporter RMF FM Andrzej Piedziewicz.

Na tej tablicy powinna znajdować się informacja ile było ofiar cywilnych. Armii Czerwonej zawdzięczamy, że stare miasto zostało spalone. Takie informacje też należałoby umieścić, bo wyzwoliciele byli jednocześnie barbarzyńcami - mówił jeden z mieszkańców Olsztyna.