Na południu prowincji, w amerykańskim sektorze doszło do starć między
Albanczykami i Serbami. Padły strzały. Dwóch serbskich mężczyzn nie
żyje, poinformował rzecznik KFOR. Ofiary zginęły w dwóch odrębnych
incydentach. Do jednego doszło gdy konwój Serbów, wyjeżdżających z
Kosowa na północ kraju, został obrzucony kamieniami przez mieszkańców
jednej z albańskich wiosek. Zaatakowani zaczęli strzelać. Albańczycy
nie pozostali dłużni. Kule smietelnie ugodziły serbskiego mężczyznę
jadącego w kolumnie samochodów. Grupa dochodzeniowa sił pokojowych bada
sprawę zabójstwa kolejnego Serba w miejscowości Witina, także na
południu prowincji. Nieznani sprawcy zamordowali go we własnym domu, a
jego żonę ciężko pobili.
Natomiast przez Kosowską Kamenicę przemaszerowało tysiąc Albańczyków.
Pochód był obstawiony przez żołnierzy KFOR. Nad okolicą cały czas
latały także dwa śmigłowce Apacz. Podczas marszu dwóch Albanczyków
odwieziono do szpitala z ranami od noży.
Brytyjski kontyngent sił pokojowych doniósł również o incydencie w
Prisztinie. Ktoś wrzucił granat do jednego z tamtejszych mieszakań.
Nikt nie został ranny. Żołnierze KFOR-u w stolicy Kosowa zatrzymali
również dwóch nastolatków, podejrzanych o ranienie dwóch osób również
granatem.