Europejski nakaz aresztowania, pięć polskich listów gończych i dziewięć krajowych nakazów doprowadzeń - tyle dokumentów wysłano za przestępcą z Bierunia. Mężczyzna był poszukiwany za oszustwa, rozboje, posiadanie narkotyków i kradzieże. W końcu wpadł po sześciu latach.

Został zatrzymany w Czechach. Teraz czeka na decyzję o ekstradycji do kraju.