Zranione dziecko i ranny policjant - to ofiary spadających sopli i brył lodu na Śląsku. W ciągu ostatnich 10 dni strażacy zlikwidowali ponad 1800 lodowo - śnieżnych zagrożeń. Katowicka straż miejska ukarała natomiast mandatami kilkadziesiąt osób.

Dziewczynka, na którą spadła bryła lodu, nie ma poważnych obrażeń, ale konieczne są jeszcze specjalistyczne badania lekarskie. Policjant musi natomiast nosić w gorset ortopedyczny. Bryła śniegu spadła na radiowóz, którym jechał, kiedy zatrzymał się, by przepuścić pieszych. Funkcjonariusz doznał skręcenia kręgosłupa szyjnego.

Policja będzie domagać się teraz ukarania zarządcy budynku, z którego spadł śnieg. Ukarana zostanie również kobieta, odpowiedzialna za budynek, z którego śnieg i lód spadły na dziecko. Nie przyznaje się ona do winy. Twierdzi, że śnieg i sople były z dachu usuwane. Sądowa rozprawa czeka także dozorcę jednej z katowickich kamienic, który nie reagował, kiedy mieszkańcy budynku prosili go o usunięcie dwumetrowych sopli lodu.