Utrudnienia w kursowaniu pociągów mogą potrwać nawet do wtorkowego wieczora - powiedział na konferencji prasowej przedstawiciel zarządu PKP S.A. Jacek Prześluga. Najtrudniejsza sytuacja panuje na trasie z Warszawy do Krakowa i z Warszawy do Katowic przez Częstochowę.

Szefowie Polskich Kolei Państwowych wyjaśniali, że na awarie złożyły się nie tylko obfite opady śniegu, ale także oblodzenie sieci trakcyjnej, powalone drzewa, które spadają na tory, a także awarie lokomotyw i wagonów. To nie kataklizm, tylko sytuacja ekstremalna - zaznaczył Prześluga.

Na niektórych odcinkach warstwa lodu na przewodach sięga trzech centymetrów. Tworzy się spora rura z przewodu jezdnego. Trzeba użyć narzędzi typu młot i przecinak, żeby ten lód z przewodów usunąć - stwierdził prezes PKP PLK Zbigniew Szafrański. Podkreślił, że odkuwanie kilometrowego odcinka zajmuje nawet godzinę. Posłuchaj relacji reportera RMF FM Krzysztofa Zasady:

Na feralnych odcinkach składy są ciągnięte przez lokomotywy spalinowe. W niedzielę w całym kraju spóźnionych było ponad tysiąc składów, łącznie o 54 tysiące minut. 900 godzin opóźnienia mają w sumie pociągi w całym kraju.

Szefostwo kolei stworzyło specjalną całodobową infolinię dla podróżnych. Dzwoniąc na numer 22-473-22-46 można uzyskać wszelkie informacje na temat opóźnień. Otwarto też punkty informacyjne na dworcach - Warszawa Centralna, Kraków Główny, Poznań i Katowice. Do czasu ustabilizowania się sytuacji - wszystkie dworce mają być otwarte przez całą dobę. Intercity poinformowało też, że strefa VIP na stołecznym Dworcu Centralnym będzie dostępna dla wszystkich pasażerów opóźnionych pociągów. IC ma też honorować bilety Przewozów Regionalnych i na odwrót.

Gospodarstwa domowe bez prądu

Utrudnienia na kolei to nie jedyny problem, jaki spowodowały gwałtowne opady śniegu. Na Śląsku w 60 tysiącach gospodarstw nie ma prądu. Niektóre z nich pozbawione są energii już trzecią dobę. Elektryczność przywrócono już w ponad trzech tysiącach domów w okolicach Częstochowy, ale kilka innych miejsc regionu nadal pozostaje bez prądu.

Do miejscowości Wojkowice Kościelne koło Będzina elektryczność nie dociera już drugi dzień. Poza reflektorami przejeżdżających aut na razie nie świeci się tam nic. Okna i latarnie są zupełnie wyciemnione. Charakterystyczne dla świątecznego okresu lampki choinkowe są wyłączone. Ci, którzy mogą, wyjeżdżają, gdzie tylko się da – byle uciec z ciemności do światła. Dzieci się bardzo nudzą bez telewizora i bez komputera, więc jedziemy do znajomych, gdzie mają światło - powiedziała reporterowi RMF FM jedna z mieszkanek wsi. Na razie nikt nie jest w stanie powiedzieć, czy ta sytuacja potrwa jeszcze kilka, czy też kilkanaście godzin. Posłuchaj relacji Marcina Buczka:

Opady śniegu mają słabnąć

Mazowsze, Lubelszczyzna, Kujawsko-Pomorskie – mieszkańcy tych regionów muszą być gotowi na to, że we wtorek rano znów czeka ich odśnieżanie. W innych rejonach opady mają słabnąć. Cały czas pod śniegiem jest Warszawa – stołeczne drogi są jednak przejezdne. Posłuchaj relacji reporterki RMF FM Agnieszki Witkowicz: