Senat zajmie się dziś poprawkami do kontrowersyjnej ustawy o powszechnym uwłaszczeniu obywateli.

"Ta ustawa jest nie do wykonania" - twierdzą jej przeciwnicy, głównie senatorowie SLD. Za to zwolennicy - senatorowie AWS, odpierając ataki podkreślają, że "nie ma nic bardziej prokapitalistycznego i liberalnego niż uwałaszczenie mieszkańców i ich mieszakań - a to właśnie jedno z założeń ustawy. Ich zdaniem dzięki powszechnemu uwłaszczeniu około 3,5 miliona mieszkań zostanie przekazanych zamieszkujacym je rodzinom.

Senatorzy AWS mają w wyższej izbie parlamentu wyraźną większość. Za powszechnym uwłaszczeniem w takiej formie, w jakiej proponuje je ustawa, opowiadają się tylko członkowie Akcji. Przeciwko jest SLD. "Ustawa ta wyrządzi więcej nieszczęścia, niż przysporzy zadowolenia ludziom" - stwierdził senator Sojuszu, Ryszard Jarzębowski.

Natomiast senator Unii Wolności, Wojciech Kruk, stwierdził: "Kogo interesuje 7 procent własności w nierentownych kopalniach, w hutach, w przemyśle zbrojeniowym itd.? Z tego naprawdę można, na papierze, wyliczyć ogromną wartość, tylko nie ma to wartości rynkowej. Jest to tylko 7 procent w kłopotach."

Senator Adam Glapiński z AWS odpiera zarzuty opozycji, która twierdzi, że ludzie biedni, którzy nagle dostaną mieszkania, mogą nie być w stanie ich utrzymać. "Ludzie sami będą decydować, co będzie dziać się z ich własnością. Duże mieszkanie zawsze będzie można sprzedać i kupić mniejsze, tańsze w utrzymaniu" – mówił Glapiński.

Posłuchaj relacji reportera radia RMF FM z Warszawy, Pawła Płuski:

08:30