Pracownica urzędu skarbowego z Chorzowa została zatrzymana przez policję. Kobieta w ciągu ostatnich pięciu lat zdefraudowała co najmniej kilkanaście tysięcy złotych. 42-latka przelewała stosunkowo drobne sumy, ale za to na wiele różnych kont bankowych.

Urzędniczka przelewała na konta innych osób niewielkie, zwykle kilkudziesięciozłotowe kwoty pochodzące z nadpłat podatków. Jak dotąd, policjanci zwalczający przestępczość gospodarczą wykryli podobne przelewy na kilkadziesiąt różnych kont.

Wiadomo, że podejrzana przez pięć lat zdefraudowała co najmniej kilkanaście tysięcy złotych. Policjanci z wydziału gospodarczego mają jeszcze do sprawdzenia kilka tysięcy rachunków, z którymi miała kontakt urzędniczka - zaznaczyła rzeczniczka chorzowskiej policji Justyna Dziedzic.

Na razie nie wiadomo dokładnie, do kogo należały konta, na które trafiały pieniądze, policjanci przypuszczają że właścicielami części z nich mogą być znajomi urzędniczki. Dotąd sprawdzano też tylko przelewy dokonane po 2005 r. Ponieważ kobieta pracuje w urzędzie od 20 lat, sprawdzane też będą przelewy dokonane przed tą datą.

Chorzowscy policjanci zatrzymali urzędniczkę w piątek - zatrzymana usłyszała już zarzuty przekroczenia uprawnień funkcjonariusza publicznego i przywłaszczenia pieniędzy, za co może jej grozić do 10 lat więzienia.

Na poczet przyszłych kar zajęto już mienie podejrzanej o wartości ok. 10 tys. zł, a sąd zawiesił ją w prawie wykonywania funkcji publicznych i objął policyjnym dozorem.