Opolska prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie zabójstwa podczas napadu na właściciela kantoru przed galerią handlową w centrum miasta. Do napadu doszło na początku roku - jednego z napastników zastrzelił właściciel kantoru.

Śledczy uznali, że właściciel kantoru przekroczył granice obrony koniecznej. Działał jednak we własnej obronie i to go usprawiedliwia. Oprócz tego, strzał padł podczas szamotaniny, kiedy jeden z bandytów wszedł do samochodu mężczyzny i zaczął go dusić. Przestępca zginął na miejscu.

Trzech pozostałych napastników sąd skazał na kary od dwóch i pół roku do czterech lat więzienia. Prokuratura bada jeszcze jeden wątek w tej sprawie. Chodzi o ewentualne przekroczenie uprawnień, albo niedopełnienie obowiązków przez policjantów. Funkcjonariusze mieli informacje o planowanym napadzie, a mimo to dopuścili do rozlewu krwi. To czy obława była dobrze zorganizowana wyjaśniają śledczy ze Świdnicy.