Ukraińców, Polaków i Białorusinów zrzesza Śląski Sztab Kryzysowy, który organizuje pomoc dla uchodźców i dla ogarniętej wojną Ukrainy. Jak mówi Rusłan Korniichuk z ŚSK, pomoc Polaków przerosła jego oczekiwania, ale brakuje koordynacji działań.

Naszą wartością jest uczciwość, dlatego liczę na to, że nikt się nie obrazi. Doceniamy pomoc otrzymaną od Polski i Polaków, ona jest powyżej oczekiwań, jakie miałem, ale konieczna jest jej koordynacja i budowanie struktur przez odpowiedzialnych za to urzędników - powiedział podczas konferencji prasowej Rusłan Korniichuk, z zawodu informatyk, który od dziewięciu lat mieszka i pracuje w Polsce.

Jednym ze sposobów na sprawniejszą organizację pomocy humanitarnej są - zdaniem Korniichuka - internetowe platformy, umożliwiające zorganizowanie wsparcia jeszcze na etapie pobytu Ukraińców w ich ojczyźnie i już po wyjeździe do innego kraju. My mamy bardzo płaską strukturę. Mamy m.inn. dział "pomoc uchodźcom", który pomaga w zakwaterowaniu, transporcie, znalezieniu pomocy prawnika, notariusza, tłumacza. Wspieramy platformę ukrainesupport.net. Jest to serwis samoobsługowy, gdzie każdy uchodźca może znaleźć tę pomoc w bezpieczny sposób - wyjaśnia Korniichuk.  Dodaje, że Śląski Sztab Kryzysowy nie jest twórcą serwisu ukrainesupport.net.

Korniichuk podsumował pomoc udzieloną dotychczas przez katowicki sztab, który działa na różnych płaszczyznach - zarówno na rzecz mieszkańców Ukrainy, którzy wciąż pozostają w tym ogarniętym wojną kraju, jak i na rzecz uchodźców przebywających w Polsce. Dzięki wolontariuszom sztabu zgromadzono ok. 200 kartonów darów, które trzema busami przetransportowano do Kijowa, Czernihowa i Czerkas. Sztab ma trzy własne punkty zbiórki oraz jeden punkt partnerski.

Przedstawiciele sztabu angażują się też w działania na rzecz zmiany świadomości - chcą organizować pikiety i demonstracje na rzecz poparcia dla Ukrainy oraz przekonywać firmy, by rezygnowały z interesów z Rosją.

Rusłan Korniichuk apeluje też, aby polskie firmy w ramach pomocy zatrudniały jego ukraińskich wolontariuszy na etatach. Po zawarciu umowy ze sponsorem nasz wolontariusz w pierwszym miesiącu pracowałby dla niego w minimalnym zakresie, a w maksymalnym - dla sztabu, ale w kolejnych dwóch miesiącach ta proporcja by się odwracała na rzecz pracy dla sponsora, który zyskałby zaangażowanego i znającego firmę pracownika, a ten pracownik - życiowy fundament - wyjaśnia.

Korniichuk powtórzył też apel prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego o zamknięcie nieba nad Ukrainą. Zwracamy się też do firm, które mają swoje oddziały w Polsce i nadal pracują w Rosji. Bojkot waszych firm, waszych produktów i usług, wasz zepsuty wizerunek i waszych pracowników to wszystko jedynie kwestia czasu. Trzeba jasno określić swoje stanowisko i zawiesić działalność w Rosji - podkreślił.

Opracowanie: