Czy uczeń z wiejskiej szkoły ma takie same szanse jak uczeń z miasta Nie - to wie chyba każde dziecko.

Z tego, że problem jest, zdaje sobie doskonale sprawę Ministerstwo Edukacji - zresztą wyrównaniu szans miała pomóc reforma - czy rzeczywiście pomaga?

Czy zdolne dziecko, które chodziło do wiejskiej podstawówki i ma na świadectwie bardzo dobre stopnie, ma takie same szanse dostać się do szkoły średniej jak jego kolega czy koleżanka z miasta?

Nie - przynajmniej w Opolu. To zostało jasno i wyrażnie powiedziane przez prezydenta miasta - Leszka Pogana. Napisała dziś o tym Gazeta Wyborcza. "Dzieci z Opola ze zdanym egzaminem na trójkę dostaną się do szkół średnich, natomiast te spoza miasta, choćby miały same piątki - i tak odpadną" - to słowa pana prezydenta Opola....

Nietrudno się domyślić, że na terenach podmiejskich dosłownie wrze, tym bardziej, że jak się okazuje cała sprawa rozbija się o pieniądze. A konkretnie o cztery jesienne miesiące, w czasie których miasto będzie musiało utrzymywać dzieci spoza miasta.

Wiadomości RMF FM 10:45