Podczas czerwcowego długiego weekendu na polskich drogach zginęły 43 osoby, a 671 zostało rannych. To lepszy wynik od analogicznego okresu w ubiegłym roku, kiedy zginęło 65 osób. Mniej, chociaż wciąż szokująco dużo, było także nietrzeźwych kierowców. Policja zatrzymała 2,5 tysiąca osób prowadzących pod wpływem alkoholu.

Od 2 do 5 czerwca bezpieczeństwa na drogach strzegło w sumie ok. 10 tys. policjantów. Więcej patroli było na drogach wyjazdowych z miast. Funkcjonariusze prowadzili wzmożone kontrole prędkości oraz trzeźwości. Sprawdzali też, czy dzieci przewożone są w fotelikach.

Tegoroczny długi weekend był bezpieczniejszy niż ten rok wcześniej i to może cieszyć. Policjanci robili wszystko, co było możliwe, aby na drogach było jak najbezpieczniej - powiedział rzecznik komendanta głównego policji Mariusz Sokołowski. Podkreślił jednak, że najczęstszymi przyczynami wypadków jest brawura i bezmyślność kierowców.

Jazda samochodem pod wpływem alkoholu (powyżej 0,5 promila alkoholu we krwi) jest przestępstwem, za które grozi nawet 2 lata więzienia.