Od kilku dni na brzeg jeziora Koskowickiego wyrzucane są tysiące śniętych ryb. Trwają badania wody w jeziorze, mające wykluczyć ewentualne zatrucie toksynami.

Próbki wody do badań zostały pobrane na początku tygodnia przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Badania mają wykazać, co jest przyczyną zaistniałej sytuacji, jednak, według ekspertów, jest to prawdopodobnie efekt przyduchy.

Przyducha występuje zwłaszcza w płytkich zbiornikach wodnych, kiedy na skutek upałów i ciśnienia zaczyna brakować tlenu. Taka sytuacja miała miejsce w okolicach Legnicy w ostatnich tygodniach.

Martwe ryby z jeziora Koskowickiego usuwają przedstawiciele Polskiego Związku Wędkarskiego w Legnicy.

Największe martwe ryby mają ponad 2 metry długości, mogą ważyć nawet kilkadziesiąt kilogramów. Tysiące ryb na brzegu jeziora robią wstrząsające wrażenie i przestraszyły mieszkańców, którzy obawiają się,  że może być to efekt zanieczyszczonej wody.

Wstępne wyniki badań wskazują, że w wodzie nie ma podwyższonej ilości glonów, czy innych czynników, oprócz braku tlenu, które mogłyby wpłynąć na masowe śnięcie ryb. Pierwsze badania wykluczyły toksyny z sinic i silnych środków chemicznych. 

Do utylizacji wywieziono już ponad 2 tony śniętych ryb.