Donald Tusk i Radosław Sikorski znaleźli się na przygotowanej przez magazyn "Foreign Policy" liście 500 "najpotężniejszych ludzi na planecie". Polski premier i szef MSZ to praktycznie jedyni reprezentanci Europy Środkowej.

"Traktuj naszą listę jako listę list" - informuje we wstępie do  majowo-czerwcowego wydania redakcja "Foreign Policy". Spis najpotężniejszych stworzono bowiem sumując ze sobą inne listy: m.in. dwa rankingi Forbesa - najbardziej wpływowych osób oraz stu najbardziej wpływowych kobiet, ranking Global Finance - 50 największych banków i największych fortun, światowy ranking uniwersytetów tworzony przez Thomson Reuters, a także rankingi układane przez "Wall Street Journal" czy "Vanity Fair". W wyniku tej operacji w ekskluzywnym gronie znalazło się 500 nazwisk, czyli 1 osoba na 14 mln mieszkańców naszej planety. To m.in. ludzie kontrolujący światowe finanse, politykę, media, sektor energetyczny, przemysł obronny oraz religię. Lista jest ułożona alfabetycznie, dlatego wyższe czy niższe miejsce na niej nie oznacza, jak bardzo dana osoba jest wpływowa.

Obok Donalda Tuska i Radosława Sikorskiego w wykazie znaleźli się liderzy innych państw: m.in.. kanclerz Niemiec Angela Merkel oraz prezydenci: USA - Barack Obama, Rosji - Władimir Putin, Francji - Francois Hollande.  Listę otwiera prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmud Abbas.

W spisie znalazła się też czołówka szefów unijnych instytucji: przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Barroso, Rady Europejskiej Herman Van Rompuy i szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton. Są tam jednak także: papież Franciszek, szefowa dziennika "New York Times" Jill Abramson, szef rosyjskiego koncernu Gazprom Aleksiej Miller, twórca Facebooka Mark Zuckerberg, szef firmy odzieżowej H&M Stefan Persson czy amerykański finansista pochodzenia węgierskiego George Soros.

(mn)