Kibice jadący komunikacją miejską na mecze mistrzostw Europy 2012 nie będą potrzebowali biletów - zapowiada "Gazeta Wyborcza". To pozytywna wiadomość, zwłaszcza gdy słyszymy o kłopotach z budową dróg i stadionów.

Wejściówka na mecz będzie jednocześnie biletem na tramwaj, autobus, pociąg podmiejski lub metro. Takie rozwiązanie UEFA sprawdziła z powodzeniem podczas Euro 2008 w Austrii i Szwajcarii. I to właśnie europejska unia piłkarska pokryje koszty tej operacji, dzięki czemu przedsiębiorstwa komunikacyjne nie będą stratne. UEFA zapłaci prawdopodobnie 1-2 euro za pasażera.

Podczas turnieju Polskę ma odwiedzić około miliona zagranicznych gości. Nic dziwnego więc, że miasta gospodarze inwestują duże kwoty w nowy tabor. Warszawa przez pięć lat poprzedzających Euro kupiła ponad 1000 autobusów, 120 tramwaje i 23 pociągi dla Szybkiej Kolei Miejskiej. Do Poznania zaczynają trafiać pierwsze z 45 zamówionych niskopodłogowych tramwajów. W nowe tramwaje inwestują także Gdańsk i Wrocław. Stolica Dolnego Śląska kupiła również 100 nowoczesnych autobusów.