Tylko w ten weekend w wypadkach w Śląskiem zginęło już dziesięć osób. "Tak źle nie było od dawna" - mówią policjanci. Po południu do groźnego wypadku doszło w Zabrzu. Tym razem śmiertelnych ofiar nie było.

To było czołowe zderzenie dwóch samochodów. Nikt nie zginął, ale ranne zostały cztery osoby, w tym jedna ciężko. Przyczyną wypadku mogła być nadmierna prędkość. To także z tego powodu m.in. wczoraj pod Raciborzem zginęli wczoraj 17-latek i jego o rok starszy kolega. Samochód, którym jechali, na wzniesieniu wypadł z drogi i uderzył w drzewo.

Z kolei dziś w Gliwicach zginął młody mężczyzna po wymuszeniu pierwszeństwa przejazdu na skrzyżowaniu.

Wieczorem W Śląskiem najbardziej zatłoczone są drogi wyjazdowe z miejscowości turystycznych w Beskidach. Z korkiem trzeba się liczyć m.in. między Wisłą a Ustroniem. Zatłoczona jest również trasa nr 78, łącząca Śląsk z Kielcami.