Tak silnego wstrząsu w kopalni Zofiówka nie sposób było przewidzieć - taki jest zasadniczy wniosek specjalnej komisji Wyższego Urzędu Górniczego, która badała przyczyny majowego wypadku. Dziś komisja zakończyła swoją pracę. Poznaliśmy też przyczynę wstrząsu.

Wstrząsu nie udało się przewidzieć, ale wiadomo co do niego doprowadziło. To było przesunięcie się ogromnych mas skalnych - dowiedział się reporter RMF FM Marcin Buczek. Ten ruch z kolei był spowodowany odbywającym się od lat wydobyciem, ale jak mówił szef komisji Zbigniew Rawicki, w kopalni nie popełniono żadnego błędu. Zarówno jeśli chodzi o wydobycie, jak i zabezpieczenie przed ewentualnymi wstrząsami.

Po prostu to, co na dziś wiemy na temat zagrożenia było zastosowane, a niestety natura z nami wygrała - stwierdził Rawicki.

Mówiąc obrazowo, w tej kopalni przez 20 lat zanotowano około 110 tysięcy różnego rodzaju wstrząsów i zjawisk podziemnych. Energie ich wszystkich nie przewyższają siły, jaką miał majowy wstrząs. 

Do tąpnięcia w kopalni Zofiówka, spowodowanego silnym wstrząsem górotworu, doszło 5 maja. Zginęło pięciu górników, dwóch udało się uratować. Ciało ostatniego z poszukiwanych pod ziemią pracowników ratownicy znaleźli w jedenastej dobie prowadzonej w ekstremalnych warunkach akcji ratowniczej, jednej z najtrudniejszych w polskim górnictwie w ostatnich dziesięcioleciach. Zakończono ją 19 maja - w ciągu dwóch tygodni w akcji uczestniczyło w sumie ok. 2,5 tys. osób.

Dziś powiedział, że komisja, która spotkała się na pięciu posiedzeniach, zamówiła sześć ekspertyz naukowych z różnych dziedzin. Członkowie komisji przeanalizowali około 1,5 tys. zjawisk sejsmicznych, odsłuchali 350 godzin nagrań - z prowadzonej akcji ratowniczej i zabezpieczenia rejonu wstrząsu - sprawdzili też wskazania czujników gazometrycznych. Kończąc prace, komisja wydała 17 zaleceń do podmiotów górniczych i ośrodków badawczo-naukowych.

Rawicki zaznaczył, że choć wstrząsy towarzyszące eksploatacji górniczej są czymś bardzo częstym, to jednak skala tego zjawiska w Zofiówce była zaskoczeniem. Roboty w kopalniach powinny być prowadzone w taki sposób, aby zachwianie równowagi skał było jak najmniejsze, a wybieranie pokładów było prowadzone równomiernie. Ten konkretny rejon był wielokrotnie analizowany i wydawało się, że profilaktyka była adekwatna - mówił Rawicki.

Jak zaznaczył, do naruszenia owej równowagi nie doszło w ostatnim okresie, na krótko przed katastrofą: składała się na to działalność prowadzona przez lata w tym zakładzie. 

Kiedy roboty zostaną wznowione?


Wstrząs w Zofiówce zniszczył 850 m wyrobisk górniczych. Rejon tąpnięcia, ponad 2,5 km wyrobisk, został odgrodzony tamami od reszty wyrobisk, ze względów bezpieczeństwa na razie nie można tam wejść. Z powodu wypadku kopalnia nie może na razie wydobyć około 1 miliona ton węgla.

Ewentualne wznowienie robót w tej części kopalni będzie możliwe po opracowaniu całkowicie nowego, zweryfikowanego projektu prac w tych skomplikowanych warunkach, po uzyskaniu pozytywnej opinii komisji ds. zagrożeń i uwzględniać wnioski komisji WUG - powiedział Rawicki.

Wśród wniosków i zaleceń komisji znalazło się zweryfikowanie obecnego stanu wiedzy - czyli metod i sposobów - na podstawie których prognozuje się zagrożenie tąpaniami w kopalniach. Komisja uznała za celowe "zwiększenie swego rodzaju autonomii oceny stanu zagrożenia przez służby kopalniane przedsiębiorców i samych zakładów górniczych".

Przede wszystkim, żeby te służby dokonały weryfikacji stosowanych na dzień dzisiejszych metod w kontekście możliwości ich rozszerzenia, zmiany lub przyjęcia innych kryteriów, niekoniecznie stojących w sprzeczności z dotychczasowymi, bo może się okazać, że te kryteria trzeba będzie zaostrzyć - dodał Rawicki.

W opinii komisji konieczna jest także próba określenia nowych sposobów oceny zagrożenia przy wydobywaniu węgla w rejonach uskokowych. Pytany, czy będą zmiany w przepisach, szef komisji odpowiedział, że są one niewykluczone. Wyjaśnił, że nie chodzi o radykalną zmianę, ale "modyfikację i nową filozofię w podejściu do prognozy", szczególnie w rejonach zaburzeń tektonicznych. Nad propozycjami zmian będą pracować eksperci nadzoru górniczego we współpracy z jednostkami naukowo-badawczymi.

Jak opisywał Rawicki, zagrożenia tąpaniami można porównać do prognozowania pogody. W zależności od oceny zagrożeń formułowane są zalecenia dotyczące profilaktyki. Najczęstszym działaniem profilaktycznym są roboty strzałowe, prowadzące do odprężenia górotworu. 

(nm)