Spore poruszenie wywołała zeszłotygodniowa wypowiedź wiceministra aktywów państwowych Macieja Małeckiego, który stwierdził, że na terenie przekopu Mierzei Wiślanej jest blisko 7 ton bursztynu. Sprostowano, że ta ilość dotyczy całej Mierzei Wiślanej. "Taka ilość wydaje mi się jednak mocno niedoszacowana" - mówi Onetowi "rybak bursztynu" Piotr Sobaczyński.

Jeszcze rok temu Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej mówiło oficjalnie o znacznie mniejszej liczbie bursztynu na przekopie (1,4 tony) - przypomina Onet. Zdziwienie wywołała zatem zeszłotygodniowa wypowiedź wiceministra aktywów państwowych, że na terenie przekopu mierzei jest blisko 7 ton bursztynu. 

Szybko okazało się, że wspomniane wyżej 6,9 tony dotyczy całej Mierzei Wiślanej. A nie terenu przekopu, który stanowi tylko mały fragment całej mierzei - czytamy na Onecie.

Informację wiceministra Małeckiego wyprostowało w mediach społecznościowych Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej. 

Urząd Morski zlecił wykonanie badania terenu na przekopie Mierzei Wiślanej - celem było zdobycie wiedzy, ile warte są złoża bursztynu, na jakiej głębokości leżą, jaką ich część można wydobyć i jakim kosztem.

W trakcie zleconych przez Urząd Morski badań na terenie przekopu Mierzei Wiślanej wykryto dwa większe złoża bursztynu. W północnej części jest to około 900 kg (złoże A), w południowej - 500 kg (złoże B). Ich rzeczywista wartość to - przy dobrych szacunkach - około 1,4 mln zł - czytamy.

Spory na temat wielkości złóż na przekopie nie do końca interesują ludzi, którzy pracują w branży bursztyniarskiej. Jedną z takich osób, do których dotarł Onet, jest Piotr Sobaczyński - mieszka on na Mierzei Wiślanej, prowadzi niewielką galerię bursztynu i od lat zajmuje się jego szukaniem.

Informację o 6,9 tonach bursztynu trudno komentować, nie wiem, skąd ministerstwo ma takie dane. Taka ilość wydaje mi się jednak mocno niedoszacowana - mówi Onetowi. W rozmowie z portalem mówi także: Bursztyn jest pod mierzeją, ale na głębokości 60 metrów od lustra wody. Żadne prace na tej głębokości nie będą prowadzone. Kanał, tor wody i przekop nie będą głębsze niż 4 metry. (...) Przy pomocy morskiego wydobycia 70 procent bursztynu ucieka w morze z powrotem. Oni nie są w stanie tego wydobyć - dodaje. 

TUTAJ WIĘCEJ NA TEN TEMAT>>>