Podwyższenie wieku emerytalnego do 67. roku życia jest zgodne z konstytucją - uznał niejednogłośnie Trybunał Konstytucyjny. Pełny skład TK - przy sześciu zdaniach odrębnych co do różnych punktów wyroku - uznał, że zaskarżone przez NSZZ "Solidarność", posłów PiS i OPZZ przepisy o podwyższeniu wieku emerytalnego do 67 lat są zgodne z konstytucją i konwencją Międzynarodowej Organizacji Pracy.

Jak mówiła sędzia sprawozdawca Sławomira Wronkowska-Jaśkiewicz w uzasadnieniu wyroku, świadczenie emerytalne zależy od określonego wieku, którego konstytucja nie określa, pozostawiając to ustawodawcy.

Ustalając górną granicę tego wieku, ustawodawca musi uwzględniać zdolność do pracy w "typowych sytuacjach" - dodała. W tej sprawie dopełnił on tego wymogu - podkreśliła sędzia.

Ustawodawca miał prawo do podwyższenia wieku emerytalnego - uzasadniała Wronkowska-Jaśkiewicz. Państwo zobowiązane do świadczeń emerytalnych, które ma zarazem świadomość złej kondycji systemu emerytalnego ma nie tylko prawo, ale i powinność podjęcia działań naprawczych - podkreśliła w uzasadnieniu. Te działania naprawcze mogą obejmować różne dziedziny życia i wzajemnie się uzupełniać - dodała.

Ustawodawca Polski, jak to miało miejsce w wielu krajach - zarówno zasobnych jak i ubogich - wybrał  jako główny środek naprawczy podwyższenie wieku emerytalnego. Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że mógł był to uczynić - podkreśliła.

Emerytury częściowe - niekonstytucyjne

Trybunał uznał równocześnie, że zróżnicowanie praw kobiet i mężczyzn, jeśli chodzi o emerytury częściowe, jest niekonstytucyjne. Ustawa z 2012 r. pozwala przejść wcześniej na częściową, 50-procentową, emeryturę; dla kobiet jest to wiek 62 lat, dla mężczyzn 65 lat.

Emerytury częściowe pozostają w systemie prawnym, ale muszą być przez ustawodawcę poprawione. Powinny być rozwiązaniem przejściowym, a nie stałym - tłumaczyła w uzasadnieniu wyroku Wronkowska-Jaśkiewicz.

Sędzia Wronkowska-Jaśkiewicz przypomniała, że sama instytucja tej emerytury, jako instytucji o charakterze osłonowym, nie została zakwestionowana przez wnioskodawców. Zakwestionowano przede wszystkim sposób jej ukształtowania - tłumaczyła.

Trybunał zauważył, że wprowadzając warunki uzyskania emerytury częściowej, ustawodawca wyszedł z założenia, że sytuacja prawna kobiet i mężczyzn w zakresie praw do emerytury jest odmienna i że w tej chwili istnieją jeszcze okoliczności usprawiedliwiające uprzywilejowanie wyrównawcze kobiet - powiedziała sędzia. I choć z czasem tracą na doniosłości, to moment ten jeszcze nie nastąpił - dodała.

Wyjaśniła, że ustawodawca powinien potraktować wieloletni okres wyrównywania wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn do poziomu 67 lat (mężczyźni osiągną go w 2020 r., a kobiety w 2040 r.) "jako swoisty okres przejściowy". Mógłby - zdaniem Trybunału - na ten czas pozwolić zainteresowanym na wybór emerytury częściowej ze zróżnicowaniem wieku emerytalnego. Według TK konstytucyjne są, zaskarżone przez posłów PiS, przepisy wydłużające wiek stanu spoczynku prokuratorów wojskowych, gdyż korzystali oni z przywilejów, jakie daje im ich status

Ustawodawca jednak tak nie postąpił - zaznaczyła Wronkowska-Jaśkiewicz.

Przyjęte rozwiązanie, ze względu na brak czasowego ograniczenia jego funkcjonowania, stało się niekonstytucyjne i owa niekonstytucyjność jest założona w treści założonego przepisu - podkreśliła.

Trybunał Konstytucyjny podziela stanowisko ustawodawcy co do celowości samego istnienia emerytury częściowej, i jej społecznej roli, jako rozwiązania przejściowego, mimo rozlicznych mankamentów tej instytucji. Mając na uwadze celowość tej instytucji, zdecydował się na zakresowe orzeczenie jej niekonstytucyjności, żeby instytucja emerytury częściowej pozostała w systemie prawnymi i została przez ustawodawcę naprawiona - mówiła w uzasadnieniu.

Odnosząc się do całości ustawy, sędzia Wronkowska-Jaśkiewicz powiedziała, że nie ma podstaw przypuszczać, że prognozy, które były dla rządu podstawą zmian wieku emerytalnego, były nieprawdziwe. Dodała zarazem, że mogą one "nie znaleźć potwierdzenia w zmieniającej się rzeczywistości".

Sędzia wyjaśniła, że nie jest niezgodny z konstytucją wieloletni proces zrównywania wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn, bo wynika to m.in. z konstytucyjnej zasady równości. Wskazała ponadto na rozłożenie tego procesu w czasie.

Na koniec sędzia podkreśliła, że podwyższenie wieku emerytalnego powinno być tylko jednym z elementów reformy. Potrzebne są też i inne działania - dodała.

Wyrok niejednogłośny

Sześcioro sędziów złożyło zdania odrębne do różnych punktów wyroku Trybunału. Znam ludzi, dla których praca jest katorgą - mówiła sędzia Teresa Liszcz. Jej zdaniem podwyższenie wieku emerytalnego było niezgodne z konwencją Międzynarodowej Organizacji Pracy, bo starsi ludzie często są schorowani i nie nadają się już do pracy. Była też ona za szerszym uznaniem niekonstytucyjności emerytur częściowych. 

Sejm dokonał kwalifikowanego naruszenia konstytucji, a całość regulacji powinna być uznana za niezgodną z ustawą zasadniczą - mówił sędzia Zbigniew Cieślak.

Według sędziego Mirosława Granata ustawodawca nie miał "carte blanche" w określaniu wieku emerytalnego. Kto powstrzyma kolejne rządy przed ponownym jego podwyższaniem? - pytał, wskazując na brak takich prawnych gwarancji. 

Sędzia Marek Zubik uzasadniał swe zdanie odrębne tym, że ustawodawca wobec niektórych pogłębił zróżnicowanie wieku emerytalnego ze względu na płeć. 

Zdaniem sędziego Marka Kotlinowskiego państwo powinno się koncentrować na tym, "by praca była dostępna". Decyzji, do kiedy ludzie mają pracować, nie może podejmować za nich ustawodawca - dodał.
 
Sędzia Wojciech Hermeliński dowodził, że także prokuratorom wojskowym powinno się - tak jak i wszystkim innym - stopniowo podwyższać wiek stanu spoczynku. Jego zdaniem nie może tego uzasadniać fakt, że wcześniej mieli oni przywileje, bo to sprawia wrażenie, że są za nie "karani". 

Wiek emerytalny wrasta o miesiąc co kwartał

Sejm uchwalił zmiany w ustawie o emeryturach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych w maju 2012 r. Przed zmianami kobiety miało prawo do emerytury po osiągnięciu 60. roku życia, a mężczyźni - 65 lat. Od 2013 r. zgodnie z zaskarżoną ustawą wiek emerytalny wzrasta co kwartał o miesiąc - dla mężczyzn będzie wynosił 67 lat w 2020 r., a dla kobiet - w 2040 r. Ustawa pozwala też przejść wcześniej na częściową, 50-proc. emeryturę; dla kobiet jest to wiek 62 lat, dla mężczyzn 65 lat.

Autorzy skarg zarzucili przepisom m.in. naruszenie zasady zaufania do państwa i stanowionego przez nie prawa, sprawiedliwości społecznej, ochrony praw nabytych. W ocenie skarżących przepisy są też niejasne, podważają ich zgodność w zakresie podwyższenia wieku emerytalnego z ratyfikowaną przez Polskę konwencją Międzynarodowej Organizacji Pracy, dot. minimalnych norm zabezpieczenia społecznego.

(mpw)