Aż kilkanaście procent wszystkich towarów przemysłowych sprzedawanych w naszych sklepach może być groźnych - ostrzega Państwowa Inspekcja Handlowa w Katowicach. Na dowód prezentuje galerię rzeczy niebezpiecznych dla nas i naszych dzieci.

Nie ma dnia, żebyśmy nie natknęli się w sklepach na jakąś niebezpieczną rzecz - przyznają pracownicy Państwowej Inspekcji Handlowej.

Nawet, wydawać by się mogło, mało skomplikowany przedmiot codziennego użytku jak czajnik może być groźny.

Nie ma pokrywki, dlatego nie widać poziomu napełnienia - tłumaczył jeden ze specjalistów.

I zamiast ugotowanej wody na herbatę mamy eksplozję. Zbyt cienkie przewody w światełkach na choinkę mogą wywołać pożar. Plastikowe, a co gorsza parafinowe imitacje jedzenia, w najlepszym wypadku spowodują zakrztuszenie w najgorszym uduszenie. Niestety takie przykłady można mnożyć.

Dlatego uważajmy, co kupujemy.