Podtopione uprawy i łąki, zatkane kanały i przepusty; prawie sto wniosków o odszkodowania. To efekt działalności bobrów na Podkarpaciu. Może ich być nawet trzy tysiące, a niektóre mieszkają w samym centrum Rzeszowa.

By zmniejszyć straty wojewoda podkarpacki zezwolił na niszczenie tam i zasypywanie starych nor; nie zezwolił jednak na ich zabijanie. Obrońcy bobrów proponują także by wzorem Wiednia zrobić w Rzeszowie trasę turystyczną szlakiem bobra. Sprawą zajmował się reporter RMF Witold Odrobina: