Od dzisiaj Donald Tusk ma urzędować w Sejmie. Wszystko po to, by uchwalanie przez posłów rządowych ustaw, szło sprawniej. Tusk zapowiedział już, że do końca roku w czasie posiedzeń będzie przez kilka godzin obecny w Sejmie. Będzie - jak mówił - do dyspozycji marszałka Sejmu i własnego klubu, ale też posłów innych ugrupowań.

Stanowisko dowodzenia "OJ" czyli "ofensywy jesiennej" umieszczono w strategicznym punkcie. Od gabinetu Grzegorza Schetyny, gdzie do tzw. laski marszałkowskiej kieruje się projekty ustaw dzieli gabinet premiera dokładnie 95 kroków. Stamtąd kolejnych 70, jedno piętro w dół i jesteśmy na sali Sejmu, gdzie rozegra się główna batalia ofensywy. Jeśli premier chce osobiście wszystkiego dopilnować, musi z projektami rządu pokonać aż 220 kroków do Senatu.

W ramach jesiennej ofensywy legislacyjnej Platforma chce uchwalić ponad 40 ustaw. Przygotowywane projekty tworzą pięć pakietów: konsolidacji finansów publicznych, deregulacyjny, zdrowotny, społeczno-cywilizacyjny oraz powodziowy.