Do Sądu Apelacyjnego w Szczecinie wróci cywilny proces o ponad 30 milionów złotych z powództwa Lesa Gondora, byłego właściciela Pogoni Szczecin przeciw władzom Szczecina, za uniemożliwienie inwestycji na terenach wokół stadionu klubu.

Przed ogłoszeniem wyroku, były prezes klubu piłkarskiego i jego adwokat wydawali się być pewni swojej wygranej. Jednak po rozprawie adwokat Lesa Gondora wyrok Sądu Najwyższego skomentował tak: Jestem zaskoczony. Nie widziałem podstaw do uchylenia wyroku sądu apelacyjnego. Oznacza to, że sprawa toczy się dalej.

Prawnicy miasta w dobrych nastrojach opuszczali salę mówiąc, że wyrok sądu jest dobrym znakiem: Poczekajmy z wszystkimi komentarzami do czasu, dopóki ta sprawą powtórnie nie zajmie się Sąd Apelacyjny w Szczecinie. Jeżeli jednak sąd w Szczecinie uzna rację byłego prezesa Pogonie, wtedy szczeciński magistrat będzie musiał wypłacić mu 30 milionów złotych. Dojdą do tego wciąż rosnące odsetki – aż 185 tysięcy za każdy miesiąc.