Dyrektor Polskiej Żeglugi Morskiej w Szczecinie stracił stanowisko, bo bez konsultacji z Ministerstwem Skarbu sprzedał udziały w czterech spółkach należących do firmy. Poprawiło to jednak i tak świetną kondycję finansową PŻM.

Dyrektor twierdzi, że nie zasłużył na zwolnienie i dobrowolnie nie chce opuścić posady. Murem stanęła za nim 3-tysięczna załoga przedsiębiorstwa.

Dyrektor uważa, że nic złego nie zrobił, bo chociaż kondycja firmy jest dobra, to sprzedaż udziałów była konieczna dla polepszenia finansów PŻM. Według niego w rozgrywce chodzi o przejęcie kontroli nad dobrze prosperującym przedsiębiorstwem.

Majątek PŻM szacowany jest na kilkaset milionów dolarów. Przedsiębiorstwo jest właścicielem ponad 80 statków, co stawia firmę w europejskiej czołówce.

Minister skarbu zapowiedział, że jego decyzja o usunięciu dyrektora jest nieodwołalna.